Wbiegłam do pokoju mojej siostry i z krzykiem wskoczyłam na jej łóżko. Kilka sekund później Diana zaczęła używać tak brzydkich słów ,że aż wstyd je napisać.Wybuchłam nie pochamowanym śmiechem przez co spadłam z łóżka. Jednak w końcu opanowałam się i ściągnęłam Dino za nogę.
,,Wiesz, że cię nienawidzę ?"-zapytała kiedy schodziłyśmy na dół aby zjeść śniadanie.
,,Weź tak nie kłam.Ty mnie kochasz."-wystawiłam jej język i usiadłam przy stole. W ciszy zabrałyśmy się za jedzenie przygotowanych wcześniej naleśników. Po niedługim jak na nas czasie byłyśmy gotowe do wyjścia.Włączając radio wyjechałam moim czarnym bmw z podjazdu.Tradycyjnie pogłosiłam muzykę i zaczęłyśmy fałszować wydając nam się że pięknie śpiewamy.Tych kilka minut jazdy na uczelnie okazało się dla mnie męczarnią bo wycie Diany wydawało się gorsze niż zwykle.Pewnym siebie krokiem weszłyśmy do dobrze znanego nam budynku po drodze witając się ze znajomymi .Nie należałyśmy do żadnej grupy. Jak na moje oko byłyśmy trochę ponad to. Miałyśmy znajomych w każdej grupie.Zajęcia jeszcze się nie zaczęły, a my już marzyłyśmy o ich końcu.Chciałyśmy wejść do naszej ,,sali tanecznej " urządzonej w piwnicy ,włączyć muzyke i zacząć robić to co kochamy .Czyli taniec.To była nasza pasja, hobby, sposób na życie,odskocznia od wszystkiego.To była nasza pierwsza miłość i nie sądzę aby coś mogło być ważniejszego .Nawet chłopak, narzeczony czy mąż.Z zamyśleń wyrwało mnie szturchnięcie w żebra.
,,Co kurw .."-zaczęłam ,ale nie dane mi było skończyć .
,,Zajęcia się skończyły."-zaśmiała się Diana.
,,Jak to skończyły ?"-zapytałam.Czy to możliwe żeby tak szybko minęły mi te 3 godziny.Śmiejąc się wyszłyśmy z budynku i ruszyłyśmy w stronę auta.Przy naszym celu spotkałyśmy jednak pewną osobę.Czyli inaczej mówiąc chłopaka prześladującego Dino.Dziewczyna, która zazwyczaj była nieustraszona i pyskata w tej chwili stała jak wryta nie mogąc się odezwać. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce.
,,Czego tu szukasz palancie? "-warknęłam.
,,Czekam na moją dziewczyne."-uśmiechnął się bezczelnie i posłał buziaka Dianie .Ta wzdrygnęła się i poprawiła torbę spadającą jej z ramienia.
,,Słuchaj koleś."-zaczęłam szturchając go palcem w klatke piersiową.,,Jeszcze raz zobacze cię w pobliżu mojej siostry to tak urządze ci tą piękna buźkę że do końca życia żadna na ciebie nie spojrzy ."-uśmiechnęłam się.
,,Ej spokojnie.Ja chce się tylko z nią umówić."-rzucił z tym swoim uśmieszkiem .Jezu jak on strasznie mnie denerwował.
,,Ale jak widać ona nie jest zainteresowana .Więc Spływaj."-warknęłam.Chłopak bez słowa odszedł.Nie sądziłam aby się mnie przestraszył, ale mam nadzieję że moja groźba chociaż trochę pomoże.
,,Wszystko okey? "-zapytałam siostre otwierając samochód.
,,Tak. Dzięki Chachi ."-zaśmiała się i wsiadła do środka.
,,Już ci mówiłam że Chachi jest dla przyjaciół."-kolejny raz tego dnia wystawiłam jej język i z piskiem opon ruszyłam.Mimo korków szybko dojechałyśmy do domu.Popijając sok ruszyłyśmy do pokoju przebrać się.Dzisiaj wybrałam coś ciemnego.Rozciągałam się już na sali kiedy weszła moja siostraNie, wiem czy już wspominałam, ale ona ma obsesje na punkcie różowego i Hello Kitty.Jej pokój wygląda jakby urzadzała go mała dziewczynka.Niestety ona już taka jest i jej nie zmienie.
,,Ćwiczymy coś nowego? "-zapytała siadając obok.Bez słowa uśmiechnęłam się do niej i włączyłam dobrze znaną nam piosenkę.Ten układ wymyśliłyśmy jako małe dziewczynki .Miałyśmy może po 10-11 lat.Ciężko uwierzyć , a jednak . Ze śmiechem tańczyłyśmy w międzyczasie robiąc do siebie głupie miny w lustrze .
,,Ej Chachi ja idę się porozciągać. "-mruknęła zdyszana kiedy skonczyłyśmy.Kiwnęłam głową i zmieniłam piosenkęTeraz tańczyłam solo .Uwiebiam to uczucie.Tylko ja, muzyka i pełne skupienie na tym co robię nic więcej.
Robiąc mojej siostrze miejsce przed ogromnym lustrem .Ona jak zwykle zaczęła tradycyjnie.Od swojego ulubionego .Leżąc na podłodze przyglądałam się Dianie.Musiałam przyznać że moja siostrzyczka miała ogromny talent.
Po dłuższym czasie zmęczone ruszyłyśmy w stronę swoich pokoi.Zrzucając buty z nóg poszłam do łazienki wziąć prysznic.Owinięta ręcznikiem poszłam do pokoju Diany..
,,Idziemy na imprezę ?"-zapytałam i zaśmiałam się.Patrząc na recznik Dino.Był różowy ,puchowy i do tego jeszcze z tym znanym kotem.Po prostu marzenie każdej dziewczynki .
,,To jak ?"-ponowiłam pytanie bo nie usłyszałam odpowiedzi.
,,Za 30 minut na dole."-mruknęła.Przerażona że dała mi tak mało czasu ,odwróciłam się i pobiegłam do swojego pokoju.Wysuszyłam włosy i nadal w ręczniku powędrowałam do garderoby.Po głębokim zastanowieniu wybrałam ubrania.Zadowolona z siebie poszłam do łazienki i ubrałam się.Zrobiłam też lekki makijaż.Spojrzałam na efekt końcowy.
,,Nie jest źle."-uśmiechnęłam się do swojego odbicia .Gasząc światło zeszłam na dół.Diana już tam czekała.
,,No no siostra da się na ciebie patrzeć."-zaśmiała się.
,,No na ciebie też, ale jak to mówią szału nie ma ,dupy nie urywa."-odgryzłam się i wyszłyśmy z domu.
,,Zamówiłaś taxi ?"-zapytałam zdziwiona widząc czekający na nas pojazd.
,,Tak."-usłyszałam krótka odpowiedz.O nic więcej już nie pytałam.
Weszłyśmy do przepełnionego klubu i dotarła do nas dobrze znana nam piosenka.Nie patrząc na nic ruszyłyśmy na parkiet.
Witam :3 A oto 1 rozdział na naszym blogu.;) Mam nadzieję że się spodoba ;) Prosimy o recenzje i komentarze jeżeli coś jest nie tak ;)